Przeglądana kategoria

nieuczciwa konkurencja

nieuczciwa konkurencja spory korporacyjne

Dyrektywa o poufności sposobem na skuteczniejszą ochronę tajemnicy przedsiębiorstwa wewnątrz UE

2 listopada 2016

Inwestycja w tworzenie i wykorzystywanie kapitału intelektualnego jest czynnikiem decydującym dla konkurencyjności i osiągnięć, wynikających z innowacyjności na rynku. Przedsiębiorcy coraz chętniej korzystają z różnych środków pozwalających na zachowanie dla siebie wyników swojej działalności związanej z innowacyjnością. Jednym z takich środków jest korzystanie z praw własności intelektualnej, tj. patentów, praw do wzoru przemysłowego lub praw autorskich, innym – ochrona dostępu do posiadanej wiedzy, która jest wartościowa dla danej jednostki, i która nie jest powszechnie znana oraz wykorzystywanie tej wiedzy. Tego rodzaju know-how i niejawne informacje handlowe, które mają pozostać poufne, określone zostały mianem tajemnicy przedsiębiorstwa w preambule Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady  (UE) 2016/943 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie ochrony niejawnego know-how i niejawnych informacji handlowych (tajemnic przedsiębiorstwa) przed ich bezprawnym pozyskiwaniem, wykorzystywaniem i ujawnianiem (dalej jako: „Dyrektywa o poufności”). Przyjęcie dyrektywy jest wynikiem porozumienia Rady i Parlamentu Europejskiego osiągniętego 15 grudnia 2015 r.

Dyrektywa o poufności ma na celu ujednolicenie przepisów państw członkowskich w zakresie ochrony przed bezprawnym pozyskiwaniem, wykorzystaniem i ujawnianiem tajemnicy przedsiębiorstwa (art. 1 ust. 1). Unijny ustawodawca dostrzegł, że globalizacja oraz rosnąca konkurencja na rynku powoduje, że innowacyjne przedsiębiorstwa są w coraz większym stopniu narażone na nieuczciwe praktyki, do których zaliczono m.in. kradzież, nieuprawnione kopiowanie, szpiegostwo gospodarcze czy naruszenie wymogów poufności – tak wewnątrz Unii, jak i poza nią. Natomiast w państwach członkowskich UE istnieją znaczne różnice w zakresie ochrony tajemnic przedsiębiorstwa – widoczne zarówno w braku jednolitej definicji tego pojęcia, jak i braku spójności w odniesieniu do środków cywilnoprawnych stosowanych w przypadku dokonania naruszeń, co wpływa na rozdrobienie rynku wewnętrznego w tej dziedzinie i nie wywołuje „efektu odstraszającego”, jaki powinny stwarzać właściwe przepisy.

Nowa definicja tajemnicy przedsiębiorstwa

Dyrektywa o poufności zobowiązuje państwa członkowskie do wprowadzenia jednolitej definicji tajemnicy przedsiębiorstwa, rozumianej jako informacje, które spełniają wszystkie wymienione w art. 2 pkt 1 Dyrektywy o poufności wymogi, mianowicie:

  • są poufne w tym sensie, że jako całość lub w szczególnym zestawie i zbiorze ich elementów nie są ogólnie znane lub łatwo dostępne dla osób z kręgów, które zwykle zajmują się tym rodzajem informacji;
  • mają wartość handlową dlatego, że są objęte tajemnicą;
  • poddane zostały przez osobę, która zgodnie z prawem sprawuje nad nimi kontrolę, rozsądnym, w danych okolicznościach, działaniom dla utrzymania ich w tajemnicy.

Nowa, bardziej rozbudowana i szczegółowa definicja tajemnicy przedsiębiorstwa w stosunku do dotychczasowej regulacji zawartej w art. 11 ust. 4 ustawy z dnia 16.04.1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zgodnie z którą: tajemnicą przedsiębiorstwa są nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne mające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności, pozwoli zapobiec arbitralnym orzeczeniom i bezpodstawnym zarzutom, opartym często o wykorzystywanie informacji łatwo dostępnych lub ogólnie znanych.

Bezprawność działania naruszyciela

W przepisach Dyrektywy o poufności wyraźnie wskazano, w jakich sytuacjach naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa powinno być uznane za bezprawne (art. 4). Podkreślono, że ma to miejsce zawsze wtedy, gdy do pozyskania, ujawnienia lub wykorzystania tajemnicy przedsiębiorstwa dochodzi jedynie bez zgody jej posiadacza. Nie przewidziano przesłanki naruszenia czy też zagrożenia interesu przedsiębiorcy, którą obecnie przewiduje polska ustawa.

Co ciekawe, w art. 5 Dyrektywy o poufności przewidziano wyjątki, których zaistnienie ma zobligować sąd do oddalenia wniosku przedsiębiorcy o zastosowanie odpowiednich środków prawnych przysługujących w przypadku naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa. Wymienione w tym artykule działania zapewniają ochronę osób, które ujawniając informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa dokonują tego w celu zakomunikowania o dostrzeżonych nieprawidłowościach lub uchybieniach w ramach działalności pracodawcy, wypełniają obowiązki informacyjne pracodawcy wobec jego pracowników, realizują prawo do wolności wypowiedzi i informacji (w szczególności w zakresie działalności prasy), bądź też działają w celu ochrony uzasadnionego interesu uznanego w prawie unijnym lub krajowym. Jest to swoiste novum, istotne przede wszystkim z punktu widzenia działalności tzw. sygnalistów (ang. whistleblowers), czyli osób zgłaszających nadużycia dostrzeżone u swojego pracodawcy, którzy będą ustawowo chronieni, jeśli tylko ich działania będą podjęte w celu ochrony ogólnego interesu publicznego. Do tej pory kwestia ta nie była uregulowana w polskim prawie.

Zachowanie poufności tajemnic przedsiębiorstwa w trakcie postępowania sądowego

Dyrektywa o poufności przewiduje również środki, które mają na celu zapewnienie gwarancji rzetelnego procesu sądowego, w trakcie którego mogą być ujawnione tajemnice przedsiębiorstwa i ochronę interesów występujących w nim stron. Na uwagę zasługuje fakt, że państwa członkowskie muszą zapewnić, aby obowiązek zachowania tajemnicy pozostawał w mocy również po zakończeniu postępowania sądowego (z wyłączeniem szczególnych okoliczności).

Środki ogólne, procedury i środki prawne

Dyrektywa o poufności obliguje państwa członkowskie do ustanowienia właściwych środków prawnych zapewniających posiadaczom tajemnicy przedsiębiorstwa możliwość dochodzenia na drodze cywilnej naprawienia szkody powstałej z tytułu bezprawnego naruszenia. Środki te muszą spełniać następujące warunki:

  1. powinny być sprawiedliwe i równe,
  2. nie powinny być niepotrzebnie skomplikowane czy kosztowne, przewidywać nierozsądnych terminów ani powodować nieuzasadnionych opóźnień oraz
  3. powinny być skuteczne i odstraszające.

Unijny ustawodawca podkreślił również, że wszelkie środki prawne przewidziane w dyrektywie powinny być stosowane w sposób proporcjonalny, pozwalający uniknąć tworzenia barier dla zgodnego z prawem handlu na rynku wewnętrznego oraz dawać gwarancję przed ich nadużywaniem.

Dyrektywa o poufności umożliwia ponadto wydłużenie terminu przedawnienia roszczeń opartych na jej przepisach do maksymalnie 6 lat. Przepis ten nie sprzeciwia się więc stosowaniu nadal 3-letniego terminu przewidzianego w polskiej Ustawie.

Środki tymczasowe i zabezpieczające

Dyrektywa o poufności wprowadza obowiązek uregulowania kwestii możliwych do zastosowania w trakcie postępowania sądowego środków tymczasowych i zabezpieczających wobec domniemanego sprawcy naruszenia, wskazując w art. 10 ich przykładowy katalog. Procedura ich stosowania nie przewiduje znaczących odstępstw od instytucji zabezpieczenia powództwa uregulowanej w kodeksie postępowania cywilnego.

Istotnym celem Dyrektywy o poufności jest również wyeliminowanie nadużyć ze strony wnioskodawców, którzy działają w złej wierze i składają ewidentnie bezzasadne wnioski, np. w celu nieuczciwego opóźnienia lub ograniczenia dostępu pozwanego do rynku lub w celu zastraszania bądź nękania pozwanego w inny sposób. Jednym ze sposobów ochrony poszkodowanego, a jednocześnie skutecznym środkiem „odstraszającym”, powinno być uprawnienie nadane poszkodowanemu do żądania zasądzenia odpowiedniej rekompensaty pieniężnej na jego rzecz.

Nakazy sądowe i środki naprawcze

W art. 12 ust. 1 Dyrektywy o poufności przedstawiono katalog środków, jakie mogą być nałożone wobec naruszyciela w orzeczeniu sądowym:

  1. zaprzestanie lub, w zależności od przypadku, zakaz wykorzystywania lub ujawniania tajemnicy przedsiębiorstwa;
  2. zakaz produkcji, oferowania, wprowadzania do obrotu lub użytkowania towarów stanowiących naruszenie prawa, bądź zakaz przywozu, wywozu lub przechowywania towarów stanowiących naruszenie do tych celów;
  3. przyjęcie stosownych środków naprawczych w odniesieniu do towarów stanowiących naruszenie;
  4. zniszczenie – w całości lub częściowo – wszelkich dokumentów, przedmiotów, materiałów, substancji lub plików elektronicznych obejmujących bądź wykorzystujących tajemnicę przedsiębiorstwa lub, w stosownych przypadkach, dostarczenie wnioskodawcy całości lub części tych dokumentów, przedmiotów, materiałów, substancji i plików elektronicznych.

Zgodnie z przepisami, Sąd powinien mieć możliwość zastosowania co najmniej jednego z tych środków.

Natomiast środki naprawcze, o których mowa w pkt. c powyżej, obejmują:

  1. wycofanie z rynku towarów stanowiących naruszenie;
  2. pozbawienie towarów stanowiących naruszenie cech naruszenia;
  3. zniszczenie towarów stanowiących naruszenie lub, w stosownych przypadkach, wycofanie ich z obrotu, pod warunkiem że takie wycofanie nie zagraża ochronie przedmiotowej tajemnicy przedsiębiorstwa.

Co ciekawe, państwa członkowskie mogą przewidzieć, że w przypadku nakazu wycofania towarów z rynku stanowiących naruszenie sąd będzie mógł nakazać, na żądanie posiadania tajemnicy przedsiębiorstwa, przekazanie towarów posiadaczowi lub organizacjom charytatywnym.

Wnioski o wydanie nakazów sądowych lub środków naprawczych powinny być rozpatrywane przez Sąd przy ocenie ich proporcjonalności, z uwzględnieniem i dogłębną analizą wszystkich okoliczności konkretnej sprawy (art. 13 ust. 1). Ponadto, jeśli informacje stanowiące przedmiot sporu nie będą stanowiły już tajemnicy przedsiębiorstwa z przyczyn niezależnych od Pozwanego, może on żądać, aby nakazy sądowe, o których mowa w art. 12 ust. 1 pkt. a i b Dyrektywy zostały uchylone.

Dyrektywa o poufności w art. 13 ust. 3 nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia osobie, która może ponosić odpowiedzialność za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, prawo do żądania wpłacenia na rzecz poszkodowanego rekompensaty, zamiast stosowania wobec niej nakazów sądowych lub środków naprawczych. Żądanie powinno być uwzględnione, gdy zostaną spełnione następujące warunki:

  1. dana osoba w momencie wykorzystywania lub ujawniania nie wiedziała ani nie miała powodu, by w danych okolicznościach wiedzieć, że tajemnicę przedsiębiorstwa uzyskano od innej osoby, która bezprawnie wykorzystywała lub ujawniała tajemnicę przedsiębiorstwa;
  2. wprowadzenie przedmiotowych środków spowodowałoby dla takiej osoby niewspółmierne szkody; oraz
  3. rekompensata pieniężna dla poszkodowanego wydaje się stosunkowo zadowalająca.

Przy czym rekompensata pieniężna nie może być wyższa niż suma opłat licencyjnych lub honorariów, które byłyby należne w przypadku wystąpienia przez tę osobę z wnioskiem o zezwolenie na wykorzystywanie tajemnicy przedsiębiorstwa przez okres kiedy byłoby to zabronione.

Dodatkową sankcją, jaka może być nałożona na naruszyciela, jest podanie orzeczenia do publicznej wiadomości (z zachowaniem poufności tajemnic przedsiębiorstwa), jeśli z żądaniem tym wystąpi wnioskodawca. Sąd musi jednak zbadać, czy publikacja orzeczenia nie doprowadzi do naruszenia prywatności lub dobrego imienia sprawcy.

Odszkodowanie

Odszkodowanie, zgodnie z przepisami Dyrektywy o poufności, może być zasądzone na żądanie poszkodowanego tylko od sprawcy naruszenia, który widział lub powinien był wiedzieć, że dokonał bezprawnego naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa. Natomiast wysokość odszkodowania powinna być odpowiednia do szkody faktycznie poniesionej w wyniku działań naruszyciela (art. 14 ust. 1 oraz pkt. 30 preambuły, które zawierają wytyczne odnośnie do sposobu wyliczenia szkody). Wyraźnie podkreślono również, że odpowiedzialność za szkody spowodowane przez pracowników wobec pracodawców może zostać ograniczona, gdy pracownicy działali nieumyślnie.

 

Państwa członkowskie zostały zobowiązane do wprowadzenia w życie przepisów niezbędnych do wykonania niniejszej dyrektywy do dnia 09.06.2018 r.

nieuczciwa konkurencja

Nieuczciwa konkurencja: Sąd Apelacyjny uchyla zabezpieczenie na wierzytelnościach z kont bankowych

26 sierpnia 2016

Ciąg dalszy jednej z naszych spraw, w której – nad czym ubolewam – Sąd I instancji zachowuje się jak „zaimpregnowany” na rzeczowe argumenty… Sprawę przejęliśmy w toku, po innej Kancelarii, która – delikatnie mówiąc – niezbyt przykładała się do sprawy, dając pełne pole do popisu pełnomocnikom powódki – giganta z branży, reprezentowanego przed jedną z najbardziej renomowanych kancelarii w Warszawie. Udało nam się powstrzymać akt oskarżenia w postępowaniu karnym, a od ponad roku próbujemy odmienić bieg zdarzeń w procesie cywilnym…

Barwna opowieść Powódki…

Powódka dochodzi naprawienia szkody w wysokości  3.450.057,30 USD z tytułu rzekomego dopuszczenia się przez pozwanych (jej byłych menedżerów) czynu nieuczciwej konkurencji w postaci ujawnienia i wykorzystania tajemnicy przedsiębiorstwa. Pozew na kilkadziesiąt stron zawiera barwne „story”, jakich to cennych informacji pozwani nie przekazali oraz nie wykorzystali w ramach konkurencyjnego przedsięwzięcia. Zdaniem powódki mieli oni przekazać konkurencji m.in. dane handlowe z kontraktów, a te z kolei miały zostać wykorzystane w celu sformułowania bardziej korzystnych ofert, które posłużyły do przejęcia kontraktów powódki. Dochodzona szkoda stanowi równowartość kontraktu utraconego z jednym z kontrahentów („kluczowym” – jak określa go powódka).

… bezkrytycznie przyjęta przez Sąd Okręgowy

Pozew (a także kolejne równie obszerne pisma procesowe) obfitują w nadinterpretacje oraz manipulacje, które – w moim przekonaniu – są oczywiste w zestawieniu z materiałem dowodowym i powinny być dostrzeżone przez uważny Sąd. Z materiału tego wynika bowiem, że nie doszło do przekazania cennych gospodarczo informacji, a powódka nie poniosła żadnej szkody. Sąd uznaje jednak roszczenie za prawdopodobne i zarządza zajęcie wierzytelności z kont bankowych pozwanych ze wszystkich banków w Polsce! Nietrudno sobie wyobrazić, jak takie zabezpieczenie (przy tak ogromnej kwocie) wpływa na normalne funkcjonowanie w dzisiejszym świecie! Oznacza de facto konieczność funkcjonowania bez konta bankowego, co uniemożliwia chociażby prowadzenie działalności gospodarczej.

Sąd Apelacyjny wytyka błędy, a Sąd Okręgowy swoje

Pierwsze postanowienie przeciwko pozwanym Sąd Apelacyjny uchyla na skutek naszego zażalenia, zarzucając nierozpoznanie istoty sprawy i nakazuje szczegółowe przeanalizowanie materiału dowodowego. Sąd Okręgowy wydaje jednak kolejne postanowienie – identyczne w swej treści, jedynie nieznacznie rozbudowując uzasadnienie. Sąd Apelacyjny postanowienie to po raz drugi uchyla, wskazując ponownie, że zaniechano analizy materiału dowodowego, a tym samym po raz kolejny nie rozpoznano istoty sprawy. Sąd Okręgowy udziela jednak identycznego zabezpieczenia po raz trzeci!

Roszczenie nieuprawdopodobnione

Zażalenie na trzecie z rzędu postanowienie po raz kolejny zostaje uwzględnione, jednak tym razem Sąd Apelacyjny (postanowieniem z dnia 29.06.2016 r., sygn. akt VI ACz 235/16) zmienia postanowienie Sądu Okręgowego oraz oddala  w całości wniosek powódki o zabezpieczenie, uznając roszczenie za nie uprawdopodobnione. Jak wskazuje Sąd Apelacyjny, powódka powinna wykazać zaistnienie szkody, jej rozmiar oraz związek przyczynowy pomiędzy działaniem pozwanych a szkodą. Natomiast ustalony przez Sąd I Instancji rozmiar szkody, oparty na przedłożonej przez powódkę opinii prywatnej, jest błędny i niezgodny z powszechnie przyjętą na gruncie nieuczciwej konkurencji metodą dyferencyjną ustalania szkody. Sąd Apelacyjny zauważa również, ze powódka zanotowała wzrost przychodów w roku 2012 w porównaniu do 2011 r., a utraconego kontrahenta zastąpiła innym. Dodatkowo, dotychczas przeprowadzone dowody wskazują, że do zakończenia współpracy powódki z jej „kluczowym klientem”
doszło na skutek braku porozumienia stron, co do dalszych warunków współpracy, a nie na skutek zachowania pozwanych.

Smutna refleksja

Działanie Sądu I instancji jest szczególnie niepokojące. Sąd Okręgowy aż trzy razy udzielił zabezpieczenia (przy tym tak dolegliwego dla pozwanych) nie oceniając kwestii wiarygodności twierdzeń powoda odnośnie poniesienia przez niego szkody, na co konsekwentnie wskazywaliśmy w składanych zażaleniach. Zajęcie wierzytelności z kont bankowych w dzisiejszych czasach drastycznie utrudnia funkcjonowanie, stąd też rozwaga ze strony sądu jest tu konieczna. Należy ubolewać, że sąd w tej sprawie był „głuchy” na oczywiste argumenty, a jego decyzje były tak krzywdzące dla pozwanych. Regulacje przewidziane przez ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji mają na celu chronić przedsiębiorców wyłącznie przed nieuczciwą konkurencją. Niedopuszczalne jest wykorzystywanie przewidzianych w prawie mechanizmów do zwalczania podmiotów, które posługując się wyłącznie swoją wiedzą i doświadczeniem chcą rozpocząć prowadzenie działalności konkurencyjnej. Sądy powinny widzieć i dostrzegać te różnicę. W innym przypadku, orzeczenia sądowe  stają się narzędziem do zwalczania konkurencji, a nie orężem walki przed konkurencją nieuczciwą.

nieuczciwa konkurencja znaki towarowe

Krwawa walka na rynkach napojów energetycznych

17 sierpnia 2016

Urząd Patentowy w dniu 04.08.2016 r. unieważnił w całości prawo ochronne na znak towarowy „vitamin shot” należące do Oshee. Wniosek o unieważnienie złożył FoodCare – rywal i przeciwnik Oshee w wielu sporach z zakresu nieuczciwej konkurencji – wskazując, ze nazwa ta nie posiada dostatecznych znamion odróżniających. Oshee nie pozostaje w tej walce bierna i zarzuca Food Care dopuszczenie się  czynu nieuczciwej konkurencji z uwagi na wprowadzanie do obrotu partii napojów vitamin shot pod szyldem 4move, których opakowania (zdaniem Oshee) miały imitować wydawane przez nią Vitamin Shot (w sprawie tej zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń Oshee).  Gra warta jest świeczki, bo walka toczy się o rynek wart około 170-180 mln, którego wartość z roku na rok rośnie.

Warto wspomnieć, że to nie jedyny spór, w który zaangażowane jest FoodCare, które od lat procesuje się z Dariuszem „Tiger” Michalczewskim za używanie nazwy „Tiger” i rozliczenia z tego tytułu.

nieuczciwa konkurencja

Marża jako (nie)jedyna opłata za przyjęcie towaru do sprzedaży

24 maja 2016

Jednym z mechanizmów ustawowych, mających na celu zapobieżenie ograniczenia dostępu do rynku przez silniejsze ekonomicznie podmioty, jest zakaz pobierania innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży (art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.). Przepis ten ma przeciwdziałać sytuacjom, w których sprzedawca detaliczny pobiera od dostawców dodatkowe wynagrodzenie (niezależne od jego marży) za przyjęcie towaru do sprzedaży. Mimo to sprzedawcy (najczęściej sieci handlowe) stosują różne sztuczki, żeby obejść ten zakaz, wprowadzając do zawartych  z dostawcami umów dodatkowe opłaty (m.in. za usługi marketingowe bądź reklamę, tzw. „opłaty półkowe”) lub dodatkowe świadczenia (m.in. za osiągnięcie określonego pułapu obrotów, tzw. „premie” lub „rabaty posprzedażowe”).

Pierwotnie kształtująca się linia orzecznicza była konsekwentna i przyjmowała szerokie rozumienie zakazanych opłat ograniczających dostęp do rynku. Wysuwano tezę, że art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. wprowadza domniemanie prawne, zgodnie z którym każda opłata inna niż marża handlowa powinna być uznana za niedozwoloną (jej pobieranie zatem stanowi czyn nieuczciwej konkurencji). Za zakazane uznawano więc wszelkie opłaty pomniejszające obowiązującą w momencie dostawy cenę nabycia towaru przez sprzedawcę. Ponadto, ciężar wykazania, że opłata dotyczy faktycznie wykonywanych usług (np. reklamowych, logistycznych, marketingowych) spoczywał na sprzedawcy.

Zbyt szerokie pojmowanie zakazu pobierania innych niż marża opłat, spotkało się z krytyką. Wskazywano, że stanowi to ograniczenie zasady swobody umów zawieranych pomiędzy przedsiębiorcami. Również Trybunał Konstytucyjny (w wyrokach z dnia 16.10.2014 r., sygn. SK 20/12 oraz z dnia 28.07.2015 r., sygn. SK 22/14) wskazał, że art. 15 ust.1 pkt 4 u.z.n.k. jest zgodny z konstytucją i nie wprowadza bezwzględnego zakazu pobierania opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Podkreślił jednak, że pobierane opłaty nie mogą być sprzeczne z dobrymi interesami, utrudniać dostępu do rynku, zagrażać interesowi innych przedsiębiorców lub klientów bądź też naruszać ich interesów.

Analogiczny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w najnowszej uchwale, podjętej w składzie trzech sędziów w dniu 18.11.2015 r. (sygn. III CZP 73/15), na skutek przedstawionego pytania prawnego. Sąd Najwyższy podkreślił, iż „w stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji”.

Powyższa uchwała z pewnością wpłynie na zmianę dotychczasowej linii orzeczniczej i przyczyni się do stosowania „zliberalizowanej” wykładni art.  15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Wymaga podkreślenia, że Sąd Najwyższy nie rozstrzygnął istniejących rozbieżności interpretacyjnych i nie orzekł jednoznacznie czy opłaty inne niż marża handlowa są dopuszczalne. Wskazał jedynie, że ich ocena należy do sądu rozstrzygającego sprawę oraz zależy od okoliczności konkretnego przypadku. Ocena owej opłaty będzie więc zależała wyłącznie od jej interpretacji przez sąd rozpatrujący sprawę, dlatego też przedsiębiorcy wprowadzający w umowie dodatkowe opłaty, m.in. za usługi marketingowe, czy reklamowe, powinni dążyć do tego, aby stanowiły one ekwiwalent za rzeczywiście świadczone usługi, a rabaty posprzedażowe, zwiększały satysfakcję klienta i odgrywały rzeczywistą rolę upustu, czy też rabatu cenowego. Należy pamiętać jednak, aby zastosowane przez kontrahentów mechanizmy nie prowadziły do obejścia zakazu, o którym mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k, i nie ograniczały de facto dostępu do rynku innym podmiotom.

nieuczciwa konkurencja własność przemysłowa

Przedsiębiorco, sprawdź czy chronisz swoje tajemnice!

7 października 2015

Chyba nikogo nie należy przekonywać, że wiedza i innowacja stanowią dziś podstawowe narzędzie przewagi  konkurencyjnej. Od tego, czy nasze technologie, plany zmian i innowacji w zakresie oferowanych produktów/usług, plany rozwojowe, ale też inwestycyjne czy organizacyjne nie trafią (lub też nie trafią zbyt wcześnie) do naszej konkurencji, zależy budowanie naszej pozycji rynkowej oraz biznesowej efektywności. Skuteczna ochrona informacji cennych dla przedsiębiorstwa jest zatem kluczowa dla jego rozwoju i sukcesu. Pytanie tylko, czy przedsiębiorcy chcą i potrafią swoje tajemnice chronić. Doświadczenie pokazuje, że niekoniecznie, a moment na refleksję przychodzi dopiero wtedy, kiedy z naszej wiedzy już korzysta konkurencja… (a nasz flagowy konkurent zaczyna oferować w obrocie produkt, który miał być naszym „hitem”).

Kwestia ochrony cennych informacji jest tym bardziej istotna, że w dzisiejszej rzeczywistości dystrybucja informacji jest łatwiejsza niż kiedykolwiek (głownie z uwagi na Internet), a przepływ pracowników pomiędzy konkurencyjnymi przedsiębiorstwami jest zjawiskiem normalnym i typowym.

Metoda praw bezwzględnych nie zawsze skuteczna

Jak zatem się chronić? Oczywiście możemy monopolizować cenne dla nas informacje poprzez pozyskanie praw wyłącznych (patenty, wzory przemysłowe, wzory użytkowe). Prawa te dają nam jednak ochronę jedynie przez pewien czas, a nadto nie wszystkie informacje dla nas cenne mogą podlegać monopolizacji na tej drodze. Ochrona prawno-autorska również zapewnia relatywnie wąską ochronę (nie są nią objęte odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania).

Tajemnica przedsiębiorstwa to informacje faktycznie chronione

Kluczem dla uzyskania ochrony może zatem okazać się podjęcie działań faktycznych, w celu zachowania cennych informacji w poufności. O ile bowiem dana informacja ma dla przedsiębiorcy wartość gospodarczą, a nadto nie jest ujawniona do wiadomości publicznej, przedsiębiorca może chronić ją przed ujawnieniem nieuprawnionym osobom. Należy zacząć przede wszystkim od wewnętrznej analizy działalności przedsiębiorstwa i wyodrębnić katalog tych informacji, które są dla nas cenne.

…poprzez zabezpieczenia prawne…

Wszystkie osoby, którym informacje są udostępniane (w szczególności pracownicy, kontrahenci), muszą być poinformowani o poufnym charakterze informacji oraz zobowiązani do zachowania ich w poufności. W praktyce przedsiębiorcy popełniają tutaj najwięcej błędów, zwłaszcza w relacjach z pracownikami/współpracownikami. Często bowiem zobowiązują pracowników do zachowania w tajemnicy „wszystkich informacji dotyczących przedsiębiorstwa”, lub też takich informacji, których „ujawnienie mogłoby narazić przedsiębiorcę na szkodę”. Klauzule takie w istocie nie precyzują, o jakie informacje chodzi, a zatem – w razie sporu – nie będą mogły być uznane za skuteczne.

…oraz faktyczne

Ważne jest także podjęcie tzw. fizycznych narzędzi ochrony. Przedsiębiorca powinien kontrolować zarówno przepływ cennych informacji wewnątrz przedsiębiorstwa (fizyczna kontrola dostępu, oznaczanie wszelkich materialnych nośników poufnych informacji odpowiednimi ostrzeżeniami), jak i wypływ informacji poza przedsiębiorstwo (np. poprzez ustanowienie zakazu przesyłania informacji na prywatne konta mailowe).

Takie zabiegi ze strony przedsiębiorcy są jasnym sygnałem dla pracowników/kontrahentów, że informacje są chronione, a ich ujawnienie będzie wiązało się z istotnymi konsekwencjami.

Roszczenia na wypadek bezprawnego ujawnienia/wykorzystania informacji  

Z drugiej strony ochrona tajemnicy w przedsiębiorstwie daje przedsiębiorcy narzędzie ochrony na wypadek bezprawnego ujawnienia lub wykorzystania chronionych informacji. Zgodnie bowiem z art. 11 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, czynem nieuczciwej konkurencji  jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy. W takim wypadku ustawa daje także przedsiębiorcy cały katalog roszczeń (łącznie z roszczeniem zakazowym, roszczeniem o wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści oraz roszczeniem odszkodowawczym), zarówno wobec ujawniającego, jak i wobec bezprawnie korzystającego z chronionej informacji.

Chyba zatem warto przyjrzeć się działalności przedsiębiorstwa i wdrożyć procedury skutecznie chroniące nasze informacje przed bezprawnym ujawnieniem/wykorzystaniem.