Czy i jak można skutecznie ochronić pomysł?
31 stycznia 2019Z pewnością każdy z nas choć raz w ciągu swojego życia wpadł na ciekawy czy innowacyjny pomysł. Być może dotyczył on fabuły pionierskiej powieści obyczajowej, nowatorskiej formulacji nawozu sztucznego, usprawnienia produkcji napojów alkoholowych, czy też awangardowej koncepcji na prowadzenie działalności gospodarczej. Niewykluczone, że często ta spontanicznie powstała idea mogłaby stać się przyczynkiem dla istotnego rozwoju w danej dziedzinie. Jednakże od zrodzenia się pomysłu do etapu jego efektywnej realizacji, wciąż do pokonania pozostaje długa, usiana licznymi „pułapkami”, droga. Przykładowo, na podobny pomysł może wpaść inna osoba, która będzie partycypować w zyskach z gospodarczego wykorzystania danej idei twórczej. Konkurencyjny podmiot może również wejść w posiadanie informacji co do realizowanego przez nas zamysłu (np. projektu innowacyjnego produktu) a następnie wykorzystać go we własnej działalności gospodarczej. W jaki zatem sposób, w trakcie wcielania swojego pomysłu w życie, skutecznie chronić go przed niepowołanym dostępem?
Prawo autorskie nie zawsze jest skutecznym środkiem ochrony…
Dość powszechnym (lecz niestety często błędnym) przekonaniem wśród przedsiębiorców jest wiara w skuteczność reżimu prawnoautorskiego dla ochrony pomysłu. Natomiast, jak stanowi art. 1 ust. 21 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych („PrAut”), ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia. Oznacza to, że ochronie prawnoautorskiej nie podlegają m.in. odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne. Tak sformułowana regulacja wynika z utartego przeświadczenia, iż utwór, aby móc być chroniony, powinien być przedmiotem percepcji, dokonywanej przez zainteresowanego odbiorcę. Zapatrywanie to wyraża także art. 1 ust. 1 PrAut, zgodnie z którym: utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.
Dopiero zatem uzewnętrzniony przez autora pomysł, wyrażony i ujęty w formie „utworu” może być przedmiotem ochrony prawnoautorskiej (o ile spełnia prawnoautorskie przesłanki ochrony – tj. jest wynikiem działalności twórczej o indywidualnym charakterze). Owo uzewnętrznienie może być przy tym dokonane w dowolnej postaci, przykładowo wyartykułowane w ramach szkolenia, wykładu bądź innego przemówienia, spisane na kartce jako instrukcja, czy też w ramach publikacji naukowej, książki fabularnej, itp. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż to nie pomysł jako taki będzie chroniony, a środek za pomocą którego go wyraziliśmy (treść nagrania, instrukcji, przemówienia na szkoleniu bądź wykładzie, publikacji naukowej, książki), tj. inaczej mówiąc: efekt twórczej realizacji koncepcji zrodzonej w umyśle twórcy. Ochronie będzie więc podlegał końcowy etap wdrażania pomysłu w życie, czyli odpowiednio skompilowany w utwór.
… więc może ochrona patentowa?
Ochrona patentowa jest udzielana na wynalazki, które są nowe, posiadają poziom wynalazczy i nadają się do przemysłowego stosowania. Czy na tej podstawie możliwa jest zatem ochrona pomysłu?
Podobnie jak w przypadku prawa autorskiego, na gruncie ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej („PWP”) pomysł nie będzie podlegać ochronie dopóty, dopóki nie zostanie urzeczywistniony w postaci wynalazku, tj. rozwiązania technicznego o wartości dodanej dla aktualnego stanu techniki. Innowacja w postaci wynalazku musi cechować się tzw. przemysłową stosowalnością, co oznacza iż dzięki niemu – a dokładniej dzięki konstrukcji, założeniom, czy funkcjonalnościom wynalazku – może być uzyskiwany produkt bądź też dany sposób może być wykorzystywany w jakiejkolwiek działalności przedsiębiorstwa. Innymi słowy ochronie patentowej podlegają jedynie techniczne wytwory kreacji twórczej (intelektualnej), które najczęściej przebierają postać urządzenia, procesu, czy formulacji chemicznej.
O niemożności ochrony pomysłu jako wynalazku świadczy również art. 28 PWP, zgodnie z którym za wynalazki nie uważa się m.in. odkryć, teorii naukowych i metod matematycznych, planów, zasad i metod dotyczących działalności umysłowej lub gospodarczej oraz gier, itd. Wobec tego również ochrona patentowa umożliwia ochronę dopiero końcowego etapu wdrażania innowacji w działalności gospodarczej. W tym przypadku będzie to rozwiązanie techniczne stanowiące urzeczywistnienie pomysłu.
Pomysł jako know-how przedsiębiorstwa
Warto zastanowić się, czy pomysł – jako innowacyjny i przysługujący wyłącznie jego autorowi – może być chroniony jako know-how, którego ochronę przewiduje obecnie art. 11 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji („UZNK”). Zgodnie z dyspozycją tego przepisu, czynem nieuczciwej konkurencji jest ujawnienie, wykorzystanie lub pozyskanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. Stąd też nasuwa się pytanie, czy zatem tajemnica przedsiębiorstwa swoim desygnatem obejmuje ochronę pomysłu?
Pod pojęciem tajemnicy przedsiębiorstwa rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które jako całość lub w szczególnym zestawieniu i zbiorze ich elementów nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób, o ile uprawniony do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działania w celu utrzymania ich w poufności.
Przepisy UZNK nie formułują dodatkowych wymogów formalnych, od których możliwość ochrony informacji byłaby uzależniona. Przede wszystkim takie informacje nie muszą być urzeczywistnione, spisane, czy utrwalone na jakimkolwiek nośniku. Oznacza to, że w zasadzie każda informacja o potencjalnej wartości gospodarczej może podlegać ochronie jako tajemnica przedsiębiorstwa, o ile jest niejawna, nieoczywista (niełatwo dostępna) dla osób zwykle zajmujących się tego rodzaju wiadomościami, a przedsiębiorca podjął – przy zachowaniu należytej staranności – działania w celu utrzymania tej informacji w poufności. Wydaje się więc, że tego rodzaju reżim ochrony prawnej będzie istotny dla ochrony pomysłu w trakcie procesu jego wdrażania jako innowacji w przedsiębiorstwie.
Skuteczność ochrony know-how na gruncie nowych przepisów UZNK
Ochrona know-how (informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa) nie wydaje się być jednak na tyle silna, jak ochrona patentowa czy też prawnoautorska, które przyznają twórcom ustawową wyłączność do wytworów ich pracy intelektualnej. Przedsiębiorca, będący autorem informacji, musi stale nadzorować oraz kontrolować przetwarzanie informacji, tak by jego know-how nie stało się powszechnie dostępne. Co więcej ostatnia nowelizacja UZNK, która weszła w życie w dniu 4 września 2018 r., wprowadziła do art. 11 UZNK liczne wyłączenia legalizujące co do zasady bezprawne pozyskanie, ujawnienie czy wykorzystanie cudzego know-how. Naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa nie będzie więc rodziło odpowiedzialności, gdy zostanie ono dokonane w warunkach ochrony uzasadnionego interesu chronionego prawem, w ramach korzystania ze swobody wypowiedzi lub w celu ujawnienia nieprawidłowości, uchybienia, działania z naruszeniem prawa dla ochrony interesu publicznego (w tym przypadku chodzi o działania tzw. sygnalistów), lub też wobec związków zawodowych, na określonych w ustawie warunkach (art. 11 ust. 8 UZNK). Wskazane wyłączenia zdają się być jednak sformułowane przez ustawodawcę nad wyraz ogólnie oraz nieprecyzyjnie. Nie sposób przewidzieć jak sądy będą definiować określenie „interesu chronionego prawem” (w takim wyrażeniu może mieścić się chociażby pojęcie interesu prywatnego, interesu społecznego czy zbiorowego interesu konsumentów), jak również kiedy taka ochrona będzie uważana za uzasadnioną.
Najbardziej kontrowersyjna zdaje się być jednak legalizacja naruszeń know-how w ramach korzystania ze swobody wypowiedzi. Jak bowiem wskazano w uzasadnieniu projektu nowelizacji, pojęcie swobody wypowiedzi należy rozumieć szeroko, tj. jako wolność wyrażania poglądów, pozyskiwania informacji i ich rozpowszechniania, także w ramach działalności prasowej. Tak szerokie interpretowanie przesłanki „swobody wypowiedzi” budzi jednak poważne wątpliwości, dając w tym przypadku duże możliwości potencjalnym naruszycielom w kontekście uzasadnionego w ich mniemaniu naruszenia know-how. W zasadzie każda wypowiedź ujawniająca informacje poufne przedsiębiorstwa może być dokonywana w warunkach wolności rozpowszechniania wiadomości. Tym bardziej, gdy jest dokonywana dla ochrony prawnie chronionego interesu.
Wydaje się zatem, że w przypadku opisywanego wyłączenia odpowiedzialności za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa powinno chodzić w istocie o swobodę wypowiedzi dziennikarskiej, ponieważ w innym przypadku ochrona tajemnicy przedsiębiorstwa byłaby iluzoryczna. Także i w tym przypadku istnieją pewne ryzyka, ponieważ na obecnym etapie rozwoju społeczeństwa informacyjnego wykonywanie zawodu dziennikarza nie ogranicza się wyłącznie do publikowania w prasie. Dziennikarze swoją działalność informacyjno-redakcyjną prowadzą również na portalach takich jak: facebook.com czy twitter.com, co może znacząco utrudniać przedsiębiorcom monitorowanie naruszeń tajemnicy przedsiębiorstwa.
Brak skutecznej recepty na ochronę prawną pomysłu
Ustawodawca nie przewiduje możliwości ochrony pomysłu jako takiego. Natomiast proces wdrażania w życie zrodzonej w umyśle autora idei (koncepcji), a raczej informacje składające się na ten proces, mogą być chronione na podstawie art. 11 UNZK, w sytuacji gdy zostaną spełnione przesłanki wskazane w przywołanym przepisie. Nie można jednak upatrywać w ustawodawstwie skutecznego panaceum na ochronę pracy intelektualnej człowieka, zwłaszcza tej wyartykułowanej na zewnątrz lecz w swej formie banalnej (tj. pomysł). O wiele rozważniejszym jest prewencyjne stosowanie fizycznych środków ochrony (przede wszystkim ograniczenie dostępu do informacji poufnych wobec osób trzecich, także pracowników) czy zawieranie umów o zachowaniu poufności.
Nirvana kontra Marc Jacobs – spór o słynne logo
16 stycznia 2019Zza Oceanu niesie się echo powództwa, jakie Nirvana L.L.C. wytoczyła Marc Jacobs International L.L.C., należącej do znanego projektanta Marc’a Jacobs’a, oraz podmiotom zajmującym się dystrybucją produktów pozwanej spółki (Saks Fifth Avenue oraz Neiman Marcus Group Limited L.L.C.). Osią sporu pomiędzy stronami jest naruszenie majątkowych praw autorskich do logo, które przed laty stało się znakiem rozpoznawczym kultowego zespołu z Seattle.
W listopadzie 2018 roku Marc Jacobs ogłosił wejście na rynek nowej kolekcji pod nazwą „Bootleg Redux Grunge”. Logo pojawiające się na odzieży Jacobs’a oraz logo Nirvany są niemal identyczne. W wersji zaproponowanej przez projektanta oczy uśmiechniętej buzi (krzyżyki) zastąpiły inicjały Marca Jacobsa (M i J). Nad buzią zaś pojawił się napis „HEAVEN” zamiast „NIRVANA”.
Rys. Obrazek porównujący – cytat z pozwu Powoda[1].
Prawnicy zespołu wskazują, że logo uśmiechniętej buzi z wyciągniętym językiem zostało zaprojektowane przez lidera Nirvany – Kurta Cobain’a – około 1991 roku. Od roku 1993 jest zaś zarejestrowane jako prawo autorskie w United States Copyright Office (nr rejestracji: VA0000564166). Zespół do dziś wykorzystuje motyw uśmiechniętej buzi. Logo Nirvany pojawia się m.in. na koszulkach, bluzach, torbach czy portfelach, które Zespół komercjalizuje na rynku.
Zdaniem Nirvany w wyniku działań Marca Jacobs’a doszło do naruszenia tzw. common law trademark[2], który przysługuje zespołowi (wydaje się, że polskim odpowiednikiem w tym przypadku byłby art. 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji). Pozwanym zarzucono również popełnienie czynu nieuczciwej konkurencji, polegającego na wprowadzeniu konsumentów w błąd co do istniejących powiązań pomiędzy nową linią odzież „Bootleg Redux Grunge” a udziałem Nirvany w jej promocji. Ryzyko konfuzji miały wprowadzać wykorzystywane przez Marca Jacobs’a elementy, z którymi Nirvana jest powszechnie kojarzona. W ramach kampanii promocyjnej wykorzystywano bowiem takie slogany jak: „This bootleg sure smells like teen spirit”, nawiązujące do tytułu najpopularniejszego singla Nirvany „Smells Like Teen Spirit”, czy „Come As You Are” będące tytułem innego utworu rockowego bandu z Seattle.
Rys. Przykład wykorzystania w akcji promocyjnej tytułu znanej piosenki Nirvany, pt. „Come As You Are” – cytat z pozwu Powoda[3].
Powyższe bezprawne – zdaniem Powoda – działania miały prowadzić również do utraty tzw. goodwillu do oznaczenia, przynosząc straty majątkowe Zespołowi. Nirvana domaga się odszkodowania kompensacyjnego (compensatory damages) oraz za szkody wywołane bezprawnym wykorzystaniem uśmiechniętej buzi. Zespół wniósł również o zabezpieczenie roszczeń na czas postępowania, celem zakazania Pozwanemu kontynuowania dalszych działań naruszających prawa Zespołu.
Batalia sądowa zapowiada się niezwykle ciekawie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Nirvana nie powinna mieć problemów z udowodnieniem swoich racji. Z drugiej strony orzecznictwo w kontekście praw autorskich często okazuje się być zaskakujące. Ostatnie słowo będzie zatem należało do Sądu.
Przypisy:
[1] https://pl.scribd.com/document/396599232/Nirvana-v-Marc-Jacobs, strona 6.
[2] Common law trademark – prawo do znaku niezarejestrowanego, istniejące na gruncie prawa amerykańskiego. Powstaje w momencie wykorzystania komercyjnego oznaczenia na określonym terytorium. Prawo do common law trademark trwa, jeżeli jest konsekwentnie używane w charakterze znaku towarowego oraz w asyście oznaczenia TM.
[3] https://pl.scribd.com/document/396599232/Nirvana-v-Marc-Jacobs, strona 7.
Kolorystyka stacji paliwowych PKN Orlen pod ochroną
7 stycznia 2019Kolorystyka oraz sposób rozmieszczenia poszczególnych elementów stacji paliw PKN Orlen jest chroniony jako krajowy oraz unijny znak towarowy, m.in. dla usług w zakresie obsługi pojazdów.
Stacje paliwowe od wielu lat funkcjonują w takiej wizualizacji zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Ich cechą charakterystyczną jest wykorzystanie koloru czerwonego, szarego oraz białego na poszczególnych elementach stacji paliw (pawilon, wiata, elementy orientacji przestrzennej, pylony cenowe, dystrybutory paliw).
Naruszenie znaków PKN Orlen
Zastosowanie charakterystycznej szaro-czerwonej kombinacji kolorystycznej na elementach zabudowy stacji (pawilon, wiata myjni, pylon cenowy) przez podmiot trzeci Sąd Okręgowy w Warszawie uznał za naruszenie praw ochronnych PKN Orlen do wskazanych wyżej znaków towarowych (sygn. akt: XXII GWzt 3/15). W konsekwencji sąd zakazał pozwanemu korzystania z kombinacji kolorów: czerwonego, szarego oraz białego dla oznaczania stacji paliw.
Ważne jest, że używane w związku z funkcjonowaniem konkurencyjnej stacji oznaczenie słowne, wskazujące wprost na właściciela stacji nie nawiązywało w żaden sposób do charakterystycznego i powszechnie znanego oznaczenia ORLEN, czy głowy orła.
Liczy się znajomość i rozpoznawalność
Sąd przyjął, że znaki pozycyjne charakteryzują się wysoką zdolnością odróżniającą. Została ona w głównej mierze wypracowana przez używanie znaków słownego (ORLEN) oraz graficznego (głowa orła) wraz z charakterystyczną kolorystyką, ale także przez konsekwentne ujednolicanie wyglądu stacji paliw. Charakterystyczna kolorystyka czerwono-szaro-biała jest zatem kojarzona przez klientów stacji paliw z PKN Orlen. Sąd oparł się w szczególności na wynikach badań opinii publicznej, które takie skojarzenia potwierdziły.
Użycie zaś odmiennego elementu słownego (TRANSOIL) na elementach stacji – zdaniem Sądu – nie usuwa ryzyka konfuzji. Klienci mogą uznać, że stacja paliw pozwanej spółki należy do sieci Orlen. Działania te mogą wpłynąć negatywnie na pozycję rynkową i postrzeganie PKN Orlen, który nie ma możliwości kontrolowania działalności stacji prowadzonej przez pozwaną.
Pasożytnicze wykorzystanie renomy
Niezależnie do tego takie działanie powinno być – zdaniem sądu – kwalifikowane jako pasożytnicze wykorzystanie cudzych nakładów pracy (inwestycji) przez naruszenie ustalonej pozycji rynkowej PKN Orlen (czyn nieuczciwej konkurencji). Nastąpiło bowiem podszycie się pod firmę i renomę konkurencyjnego przedsiębiorstwa. Naśladowanie wyglądu stacji skutkuje przechwyceniem części klientów i możliwym ich przekonaniem o obniżeniu poziomu usług oraz jakości sprzedawanych towarów.
Co zaważyło?
Podstawą decyzji Sądu była – w moim przekonaniu – przede wszystkim renoma oraz pozycja rynkowa PKN Orlen, a także renoma jego głównych znaków: słownego oraz słowno-graficznego w postaci głowy orła. Używanie tych oznaczeń wraz z konkretną kolorystyką doprowadziło do tego, że kolorystyka sama w sobie również zaczęła być kojarzona przez relewantnych odbiorców właśnie z tym konkretnym przedsiębiorstwem. Istotna jest także konsekwencja w wyglądzie samych stacji paliw – niezależnie od miejsca wyglądają one tak samo, co utrwala skojarzenia tej kolorystyki ze stacjami paliw Orlen. Można zatem uznać, że użycie kolorystyki czerwono-szaro-białej w odniesieniu do stacji paliw jest objęte monopolem jednego przedsiębiorstwa. Słuszność rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego został potwierdzona przez Sąd Apelacyjny w Warszawie (sygn. akt I ACa 640/15).
Szkolenie: „Ochrona know-how po 9.6.2018 r. Jak skutecznie chronić sekrety firmy” z udziałem Mec. Anety Pankowskiej
1 października 2018Szanowni Państwo,
serdecznie zachęcamy do wzięcia udziału w szkoleniu organizowanym przez Rzeczpospolitą, na temat: „Ochrona know-how po 09.06.2018 r. Jak skutecznie chronić sekrety firmy”. Szkolenie odbędzie się w Warszawie w dniu 17 października 2018 r. w siedzibie Dziennika Rzeczpospolita.
Cel szkolenia
W ramach szkolenia zostaną przedstawione i omówione zmiany w zakresie zasad ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa i niejawnego know-how, dokonane wdrożeniem przez polskiego ustawodawcę dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/943 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie ochrony niejawnego know-how i niejawnych informacji handlowych (tajemnic przedsiębiorstwa) przed ich bezprawnym pozyskiwaniem, wykorzystywaniem i ujawnianiem.
W trakcie szkolenia przedstawione zostaną:
- aktualne problemy związane ze skuteczną ochroną know how;
- metody zapobiegania ujawnianiu tajemnic;
- sankcje za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa;
- sposoby dochodzenia swoich praw w przypadku naruszenia know how.
Jednym z prelegentów będzie: r.pr. Aneta Pankowska, która poprowadzi wykład na temat: „Co zrobić, gdy były pracownik/współpracownik lub konkurencyjny podmiot bezprawnie wykorzysta poufne know-how (kradzież know-how)?”
W ramach wystąpienia zostanie dokonany przegląd narzędzi prawnych, z jakich można skorzystać w przypadku bezprawnego wykorzystania chronionego know-how przez byłego pracownika/współpracownika lub konkurencyjną firmę. Podczas prezentacji zostaną omówione praktyczne aspekty dochodzenia ochrony w oparciu o praktyczne case’y prowadzone przez Kancelarię RKKW. Uczestnicy dowiedzą się, z jakich narzędzi warto skorzystać oraz jak należy ich użyć, aby ochrona była jak najbardziej efektywna.
O zmianach w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, dokonanych w związku z implementacją ww. dyrektywy, pisaliśmy na blogu pod tym linkiem: https://ipprocesowo.com/zmiany-w-ustawie-o-zwalczaniu-nieuczciwej-konkurencji/